17 stycznia Zakład Karny w Sztumie opuścił - po odbyciu 25 lat kary - Henryk Z. skazany za brutalny gwałt i zabójstwo 5-miesięcznej dziewczynki. Mężczyzna już wcześniej był karany za gwałty na dzieciach. Wyszedł na wolność, choć pół roku przed terminem zwolnienia, dyrektor sztumskiego więzienia złożył w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wniosek o uznanie Henryka Z. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i umieszczenie go w ośrodku z zaburzeniami dysocjacyjnymi w Gostyninie. Sąd nie otrzymał jednak na czas opinii i nie zdążył rozpoznać wniosku w terminie; zgodnie z prawem, zakład karny wypuścił więźnia.W piątek rzecznik prasowy gdańskiego sądu okręgowego Tomasz Adamski poinformował media, że sąd dysponuje już opinią seksuologa (wpłynęła ona w czwartek), a w przyszłym tygodniu Henryk Z. zostanie przebadany przez psychiatrów i psychologa. Rzecznik dodał, że do 18 lutego biegli mają sporządzić wspólną kompleksową opinię, która posłuży sądowi do podjęcia decyzji w tej sprawie. Termin posiedzenia sądu wyznaczono na 16 marca. Adamski zaznaczył, że opinie dołączone do wniosku złożonego w sądzie przez dyrektora Zakładu Karnego w Sztumie wskazują na konieczność izolacji Henryka Z., jednak sąd musiał - zgodnie z przepisami, powołać też własnych biegłych. Rzecznik poinformował, że sąd - podejmując decyzję w sprawie Henryka Z., będzie się opierał zarówno na kompleksowej opinii, którą dopiero pozyska, jak i na wcześniejszych opiniach dostarczonych przez zakład karny. Jeśli sąd uzna, że Henryk Z., przebywając na wolności, stwarza zagrożenie dla innych, może zadecydować o zastosowaniu wobec niego nadzoru prewencyjnego albo umieszczeniu go w specjalnym ośrodku w Gostyninie - poinformował Adamski. Problemy z biegłym Adamski przypomniał, że sędzia zajmujący się sprawą Henryka Z. kilkukrotnie ponaglał biegłego seksuologa, chcąc uzyskać od niego opinię. Rzecznik poinformował też, że gdański sąd zwrócił się do biegłego o udzielenie wyjaśnień dotyczących powodów opóźnienia w wydaniu opinii i zwrocie akt, a także problemów, jakie miał sąd w skontaktowaniu się z biegłym. Minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk zapowiedział w czwartek wieczorem w TVN24, że będzie badał pracę gdańskiego sądu w sprawie Henryka Z. Minister mówił też, że resort pracuje właśnie "nad nową ustawą o biegłych"; dodał, że trzeba "usprawnić to narzędzie". - Przygotujemy także inną zmianę, która będzie powodowała, że wniosek dyrektora (więzienia - red.) będzie pojawiał się jeszcze wcześniej, nie pół roku przed (wyjściem osadzonego na wolność - red.). Wykorzystamy nowelizację kodeksu, która w tej chwili ma miejsce w Sejmie - zapowiedział Grabarczyk. Dodał, w sprawie Henryka Z. "działa policja". - Jestem w kontakcie i z minister (spraw wewnętrznych) Teresą Piotrowską; byłem także w kontakcie telefonicznym z zastępcą komendanta głównego policji. Gwarantujemy bezpieczeństwo zarówno obywatelom, społeczeństwu jak i tej osobie - mówił w czwartek Grabarczyk.