Zwierzęta są w dobrym stanie, więc prawdopodobnie niezbyt długo przebywały na schodach. Strażnicy miejscy odwieźli je na Miłosna, gdzie przebywają w ciepłym pomieszczeniu, ogrzewane dużą lampą. Cztery suczki i dwa psy zostały przebadane przez weterynarza. - To piękne pięciotygodniowe szczeniaki z jednego miotu, prawdopodobnie wyrosną z nich duże psy. Są zdrowe - zapewnia Agnieszka Figiel-Michalak, lekarz weterynarii. - Gdy je znaleziono, nie były wygłodzone, ani wycieńczone. Po raz kolejny spotykam się z sytuacją, że ktoś porzuca bezbronne szczenięta. Taka bezduszność ludzka jest bulwersująca. Liczę, że takie sytuacje nie będą się zdarzać, gdy obowiązkowe stanie się czipowanie psów i kotów, które wprowadzono w Polsce rok temu, ale na razie właściciele mogą robić to dobrowolnie - mówi weterynarz. Dzięki czipom będzie można łatwo ustalić właściciela i ci, którzy chcą pozbyć się zwierzaka, nie będą już tak bezkarni. To są unijne standardy - na Zachodzie nie do pomyślenia jest sytuacja, by jakikolwiek zwierzę domowe nie było zarejestrowane. Znalezione szczenięta czekają na nowych właścicieli w przechowalni dla zwierząt w Miłosnej. Kontakt: 279 39 58. ad