Podczas jednego z wieców w obronie ks. prałata Henryka Jankowskiego w 2004 r. przed kościołem św. Brygidy w Gdańsku Czesław G. zaatakował operatora telewizji Polsat. Mężczyzna ten został przewrócony, a jego sprzęt lekko uszkodzony. Sąd uznał, że G. działał z zamiarem zmuszenia operatora do zaniechania zbierania materiału dziennikarskiego. Nakazał mu też - oprócz grzywny - zapłatę prawie 1 tys. zł z tytułu kosztów sądowych. Oskarżony i jego obrońca po rozprawie zapowiedzieli odwołanie się od wyroku. G. twierdził, że zdenerwowało go to, że operator filmował "prywatną uroczystość" - zamówioną m.in. przez niego mszę w intencji żołnierzy Armii Krajowej. Prokuratora, który występował o to, by sąd skazał G. na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, nie było na ogłoszeniu wyroku. Do sądu nie przybył także były już operator Polsatu. Do zdarzenia doszło 15 sierpnia 2004 r. po mszy w kościele św. Brygidy w Gdańsku, na wiecu w obronie ks. Jankowskiego. Elbląska prokuratura prowadziła w tym czasie postępowanie w sprawie domniemanego molestowania ministranta, które ostatecznie kilka miesięcy później umorzono. Przed kościołem zwolennicy prałata zaatakowali kilku dziennikarzy. Doszło do utarczek słownych i przepychanek.