Pan Mieczysław otrzymał dziś specjalną nagrodę od prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza - honorowy dyplom i tysiąc złotych - za osiągnięcia sportowe i popularyzację turystyki rowerowej. Najdłuższy z jego rajdów rozpoczynał się w Koszalinie a kończył w Przemyślu, trwał dziewięćdziesiąt cztery dni, w ciągu których rowerzysta z Gdańska pokonał pięć tysięcy siedemset trzydzieści kilometrów. Wyprawę nazwał "Jadzia" ku czci swej zmarłej żony. Trasa rajdu była tak pomyślana, by na mapie droga utworzyła słowo "Jadzia". 75-letni Mieczysław Parczyński zapowiedział dziś w Gdańsku że zamierza przejechać na rowerze jeszcze minimum pięćdziesiąt tysięcy kilometrów, by przekroczyć magiczną cyfrę 200 tys.