Do zdarzenia doszło ok. godz. 10. Jak podaje TVN24, do wybuchu przyczyniła się prawdopodobnie nieszczelna butla gazowa. "Specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza, wykorzystując wyszkolone psy przeszukała gruzowisko. Psy 'nie wykazały żadnego zainteresowania', czyli wykluczamy możliwość przebywania jeszcze kogoś w środku. Trwają pomiary stabilności konstrukcji budynku. Musimy ocenić, czy trzeba dokonać rozbiórki, abyśmy mogli dostać się do środka, do centrum wybuchu" - powiedział PAP rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, st. bryg. Marian Hinca. Hinca podkreślił w rozmowie z TVN24, że wybuch musiał być "dość potężny". Jak dodał, z rozmów przeprowadzonych przez policjantów wynika, że mieszkańcy w chwili eksplozji byli poza budynkiem. Jak podaje serwis, do szpitala trafiły dwie starsze osoby. Jak czytamy, to właśnie w ich mieszkaniu na parterze doszło do eksplozji. PAP informuje natomiast, że w wypadku obrażenia odniosły dwie osoby, z czego jedna - z poparzeniami - została zabrana do szpitala. Na miejscu jest zastępca komendanta straży pożarnej w Wejherowie, władze samorządowe i powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.