Kobieta została znaleziona na terenie stadionu OSiR, na ul. Olimpijczyków Starogardzkich. Z naszych informacji wynika, że była nieprzytomna, a jej stan wskazywał na pobicie. Po przewiezieniu do szpitala kobieta, pomimo podejmowanych czynności reanimacyjnych, zmarła. Miasto obiegła wieść, że zgon kobiety nastąpił wskutek bestialskiego pobicia, prawdopodobnie przez nieletnich chuliganów. Aby ustalić fakty skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym starogardzkiej KPP, Marcinem Kunką. Cisza o "przypuszczeniu zabójstwa" Rzecznik powiedział nam, że policja nie jest upoważniona do udzielania informacji na temat "przypuszczenia", jak to określił, zabójstwa. Dowiedzieliśmy się tylko, że ofiara rzeczywiście miała wiele siniaków na całym ciele oraz zdartą znaczną część naskórka. Marcin Kunka oświadczył, że na obecnym etapie jedynie prokuratura jest upoważniona do udzielania jakichkolwiek informacji w tej sprawie. Oficjalnie: zmarła na zapalenie płuc Prokurator rejonowy w Starogardzie, Jarosław Kemblowski oświadczył w rozmowie telefonicznej, że zgon kobiety nastąpił na skutek zapalenia płuc oraz niewydolności układu krążenia. Zgon nie nastąpił więc wskutek pobicia. Czy do pobicia doszło i czy mogło być ono pośrednią przyczyna zgonu, prokurator nie uściślił... Potwierdził, że rzeczywiście, kobieta była nieprzytomna gdy znaleziono ją na ul. Olimpijczyków. Została przewieziona do szpitala św. Jana w Starogardzie, gdzie zmarła nad ranem na Oddziale Intensywnej Terapii. Jak było naprawdę? Zastanawiająca może być rozbieżność informacji w tej sprawie. Co było rzeczywistą przyczyną śmierci? W rozmowie z pracownikami starogardzkiego OIOM udało nam się ustalić, ze przewieziona kobieta miała nie tylko liczne otarcia naskórki i zasinienia na całym ciele, ale także złamania. Niestety, personel medyczny OIOM unika podania bliższych szczegółów informacyjnych dotyczących stanu kobiety. Zastrzegając anonimowość pracownik oddziału stwierdził jedynie: Tak! Była ciężko pobita. Rodzi się pytanie: Czy prokuraturze wystarczy do ustalenia okoliczności tej sprawy jedynie bezpośrednia przyczyna śmierci? Straciła pracę, zbierała złom Ofiarą była Elżbieta K., miała 42 lata. Była mieszkanką Starogardu. Swego czasu prawdopodobnie pracowała jako pielęgniarka w starogardzkim szpitalu. Po tragedii rodzinnej załamała się, popadła w alkoholizm i straciła pracę. Ostatnio zajmowała się zbieraniem złomu, butelek itp. Nie była mieszkanką ulicy Olimpijczyków i nie wiadomo jak i dlaczego się tam znalazła. Strach mieszkać w okolicy Olimpijczyków Rozmawialiśmy z kilkoma osobami mieszkającymi w sąsiedztwie miejsca zdarzenia. Ze względu na wyrażane obawy, zastrzegli anonimowość. - Boimy się powiedzieć prawdę. Nie chcę żeby spotkało mnie to samo. Słyszałem wszystko, ale tu różne rzeczy się słyszy i człowiek siedzi cicho. Gdybym wiedział, że z tego będzie trup, to może bym coś zrobił... Mieszkańcy ul. Olimpijczyków czegoś czy kogoś się boją. * * * Co na to policja, która ma dbać o bezpieczeństwo mieszkańców, także w tej dzielnicy określanej jako "enklawa strachu". Mamy nadzieję, że śledztwo wykaże co było przyczyną śmierci kobiety, którą znaleziono w ciężkim stanie na terenie stadionu. Czy było to zapalenie płuc, czy pobicie ze skutkami śmiertelnymi. Nie trzeba być policjantem ani detektywem, aby wiedzieć, że zapalenie płuc nie wywołuje u człowieka siniaków i zdartego naskórka na całym ciele. Kto jest sprawcą tej tragedii. Czy mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie w swoim mieście? Autor: Kuba Gajkowski, Mieczysława Krzywińska, Źródło: Gazeta Kociewska