Wszystko wskazuje na to, że zwierzę zginęło z rąk człowieka. - Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny i przesłuchali świadków. W tuszy żubra funkcjonariusze ujawnili przestrzeliny. Zarówno głowa jak i tusza zwierzęcia zostały zabezpieczone do dalszych badań - mówi RMF FM Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji. Według nieoficjalnych informacji stacji, zwierzę miało co najmniej dwie rany postrzałowe. Badania mają ustalić m.in., czy żubr nadal żył, gdy ktoś odciął mu głowę. Mają także wyjaśnić, z jakiej dokładnie broni oddane zostały strzały. - Ustalamy, czy w chwili tego zdarzenia były polowania. Jeżeli okaże się, że odbywały się polowania, będziemy zabezpieczać dokumentację i przesłuchiwać kolejnych świadków. Nasze czynności zmierzają do ustalenia sprawcy lub sprawców - informuje Sadurska. Już sama obecność żubra na Pomorzu jest zaskoczeniem. Niewykluczone, że jest to zwierzę, które od kilku tygodni było widywane m.in. w powiecie lęborskim czy bytowskim. Kuba Kaługa