Pierwsze ciało odnaleziono dzisiaj ok. godz. 6.40. Zaplątane w rybackie sieci zwłoki znaleziono w północnej części jeziora. - Jest to mężczyzna, nie znamy jeszcze jego wieku i personaliów - powiedział dyżurny Polskiego Ratownictwa Okręgowego w Gdyni. Około godz. 10. ratownicy natrafili na zwłoki kolejnego uczestnika spływu. - Ciało znaleziono na południowym brzegu jeziora. Nie wiem, w jakich okolicznościach zostało znalezione, jest najprawdopodobniej wychłodzone. Jest to mężczyzna - powiedział sieci RMF FM Leszek Ziniewicz z lęborskiej policji. Na ciało dziewczyny natknięto się ok. godz. 11. w pobliżu miejscowości Izbica (woj. pomorskie). Po godz. 12. ratownicy znaleźli ciało mężczyzny - czwartego z zaginionych kajakarzy. Tożsamość ofiar feralnego spływu nie jest jeszcze znana. Ratownicy, płetwonurkowie i strażacy poszukują ostatniego zaginionego. W trwającej od wczorajszego wieczora akcji bierze obecnie udział ponad 100 osób. Do akcji włączają się nowi ratownicy ze sprzętem. - Strażacy szykują łodzie płaskodenne z napędem strumieniowym, bo tam bagnisty teren i pontonami nie można wszędzie dotrzeć - powiedział inspektor Polskiego Ratownictwa Okrętowego Edmund Kosiarz. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych ratownicy musieli odwołać śmigłowiec marynarki wojennej. - Jest mgła i niski pułap chmur. Śmigłowiec nie mógł prowadzić działań - dodał inspektor PRO. Jak poinformowało dowództwo MW, jak tylko poprawią się warunki pogodowe do akcji zostanie skierowany śmigłowiec Anakonda z bazy w Babich Dołach, wyosażony w kamerę termowizyjną. Szanse na przeżycie młodzi ludzie mieli tylko w jednym przypadku - jeżeli udałoby im się wydostać z lodowatej wody i znaleźć schronienie, w którejś z pobliskich wiosek. Na miejscu jest wóz satelitarny RMF FM oraz Wojciech Jankowski i Adam Kasprzyk, którzy obserwują poszukiwania (posłuchaj): Grupa 11 kajakarzy z Bydgoszczy w wieku od 19-25 lat spływała wczoraj rzeką Łeba. Po wpłynięciu na jezioro Łebsko zaskoczył ich silny wiatr i złe warunki atmosferyczne. Sześciu kajakarzy wyszło z opresji cało. Kajaki z 5 młodymi ludźmi wywróciły się, a kajakarze zaginęli. Jeden z dowodzących akcją ratowniczą powiedział reporterowi Radia RMF FM, że uczestnicy spływu to grupa znajomych. Wycieczkę zorganizował jeden z uczniów Zespołu Szkół Zawodowych w Bydgoszczy. Kajaki wypożyczono z tamtejszego Zespołu Szkół Kolejowych.