Rzeczniczka spółki Energa-Operator S.A. Alina Geniusz-Siuchnińska poinformowała w sobotę, że przy usuwaniu awarii pracują wszystkie ekipy, ale w wiele miejsc pogotowie energetyczne z powodu trudnych warunków nie może dojechać. - Dotarcie do miejsc awarii, przekopanie się przez śnieg jest teraz największym problemem - dodała. Dlatego - podkreśliła - trudno jest przewidzieć, jak długo potrwa usuwanie uszkodzeń. Najwięcej awarii wystąpiło minionej nocy i w sobotę rano. Według rzeczniczki, tylko w rejonie Starogardu Gdańskiego nie działa prawie 600 stacji transformatorowych. Prądu nie ma też w części trzech dzielnic Gdańska. Rzeczniczka zaznaczyła, że awarie spowodowały przede wszystkim następstwa temperatury oscylującej wokół zera stopni. - Z powodu oblodzenia na linie spadają gałęzie i drzewa, mamy wiele zerwanych linii i połamanych słupów - dodała. Na Pomorzu są też trudne warunki jazdy. W wielu miejscach pada śnieg i wieje wiatr. Jak zapewniła dyżurna Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, Irena Jędrzejczak, drogi wojewódzkie są przejezdne. - Na wielu odcinkach nawierzchnia może być jednak biała lub pokryta warstwą zajeżdżonego śniegu, miejscami występuje też gołoledź, zwłaszcza w powiecie sztumskim - poinformowała.