Świadek zdarzenia, również kilkunastoletni chłopiec, wezwał pomoc. Na miejscu pojawili się strażacy z jednostek ratowniczych w Pucku i Smolnie. Po kilkunastu minutach intensywnej pracy przy użyciu łopat i rąk, w trakcie której konieczne było stałe nadzorowanie skarpy, która groziła dalszym obsunięciem, udało się wydobyć chłopca. Niestety, przysypany nastolatek nie dawał znaków życia. Ratownicy medyczni i strażacy przystąpili natychmiast do resuscytacji, na miejsce przybył wezwany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Po pewnym czasie udało się przywrócić czynności życiowe poszkodowanemu i został zabrany przez LPR do szpitala.