20-letni mieszkaniec Prabut, który skatował kota metalową pałką w czwartek rano zgłosił się na komisariat Policji w Kwidzynie, gdzie jest w tej chwili przesłuchiwany. "Mężczyźnie przedstawiono zarzut z artykułu 35 ustawy o ochronie zwierząt. 20-latek odpowie za znęcanie się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem" - przekazała PAP rzecznik Komendy Powiatowej w Kwidzynie sierż. sztab. Anna Filar. Sprawę zgłosiła była partnerka 20-latka Dzień wcześniej na policję zgłosiła się 19-letnia Klaudia Cz. była partnerka Michała B., która nagrywała, jak mężczyzna katuje zwierzę. Kobieta została zatrzymana i usłyszała zarzut współudziału w znęcaniu się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem. Wydała wcześniej oświadczenie na Facebooku, w którym próbowała się usprawiedliwić. Tłumaczyła, że została zmuszona do nagrania filmu. "Bałam się zareagować mimo łez w oczach, bałam się, że mi coś zrobi (...). Od 5 miesięcy gryzło mnie sumienie i w końcu stanęłam na odwagę i poprosiłam koleżankę o pomoc, co mam zrobić z nagraniem, bo nie mogłam znieś bólu, który czułam (...), on rozkazywał mi, traktował okropnie i bałam się strasznie ujawnić, co zrobił" - napisała kobieta. Brutalne nagranie We wtorek wieczorem o zdarzeniu powiadomiła policję przedstawicielka Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (OTOZ) Animals. "O godz. 21.55 otrzymaliśmy telefon z informacją, że mieszkaniec Prabut znęca się nad kotem. Zgłaszająca poinformowała nas, że na portalu społecznościowym pojawiło się nagranie, na którym widać jak młody mężczyzna katuje zwierzę - powiedziała PAP sierż. sztab. Filar. Nagranie opublikował w mediach społecznościowych prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt Konrad Kuźmiński. "Otrzymałem drastyczny film, na którym widać, jak Mateusz B. z miejscowości Prabuty (Pomorskie) katuje kota metalową pałką. Sadystę nagrywała koleżanka" - napisał na Twitterze. Widać na filmie jak mężczyzna przez ponad minutę kilkanaście razy uderza metalową pałką kota. Zwierzę próbuje uciec. Ostatecznie mężczyzna otwiera drzwi frontowe. Kot wybiega na dwór, ale oprawca rusza za nim. W tym momencie film się urywa. Za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.