Od lat nikt też nie pokusił się o przeprowadzenie odpowiednich badań, które mogłyby choć w części wyjaśnić przyczyny tej sytuacji. Liczby są przerażające: każdego roku pomorscy onkolodzy walczą o życie prawie 35 tysięcy osób. Niestety, w co siódmym przypadku ta walka kończy się niepowodzeniem. Nikt nie wie dlaczego nie ma jeszcze takich badań. - Zadajemy sobie to pytanie, ale niestety tak prosto nie można odpowiedzieć. Tutaj nie mogą działać żadne takie proste odpowiedzi. Do tego trzeba podejść empirycznie - mówi profesor Janusz Jaśkiewicz, wojewódzki konsultant w zakresie onkologii. Tym empirycznym podejściem będą takie badania. Nie wiadomo jednak kiedy. Narodowy Fundusz Zdrowia nie chce przekazać pieniędzy, bo nie ma ośrodka a ośrodka nie ma bo nie ma pieniędzy. - Są jednak chętni, którzy w taki ośrodek mogliby zainwestować - ujawnia rektor Akademii Medycznej, Wiesław Makarewicz. - My mamy bardzo mało stabilny system polityczny, bo na dzisiaj prawdopodobnie nikt nie jest w stanie takim inwestorom dać gwarancji - dodaje rektor. Może politykom do rozsądku przemówi przypadek pani Wioletty z Gdańska, która po przywiezieniu do Akademii Medycznej chorego ojca usłyszała: "Po co pani go tu przywiozła? Przecież lepiej umiera się we własnym łóżku."