Życie kobiety uratowała zastawka przysłana w ostatniej chwili ze Szczecina. Zastawek w szpitalu nie było, bo Pomorska Kasa Chorych nie oddaje szpitalom pieniędzy za tak zwane środki techniczne. Kiedy reporter RMF wyjaśniał tę sprawę, w kasie obiecano, że do końca października znajdą się pieniądze.