Choć władze gminy Smołdzino oficjalnie nie poinformowały jeszcze mieszkańców o dodatkowych pieniądzach, to wieść bardzo szybko - "pocztą pantoflową" - obiegła wioski. Mieszkańcy obawiają się, że pieniądze zostaną "przejedzone", i że skorzystają na tym jedynie osoby "przy sterze". - Podniosą sobie pensje i tyle będzie - mówi jeden z mieszkańców. Władze gminy zapewniają, że pieniądze z odszkodowania zostaną dobrze spożytkowane. Na razie trwają gorączkowe dyskusje na ten temat. Jak mówi sekretarz gminy, Janusz Dzieżba, część kwoty trafi na roczną lokatę, a zysk z niej na inwestycje. Władze chcą m.in. wykończyć szkołę i wyremontować most. Ponadto samorządowcy chcą skorzystać z funduszy pomocowych, dlatego w gminie zostanie powołana specjalna grupa, która przygotuje plany programów, aby na ich podstawie starać się o dodatkowe pieniądze. Smołdzino to bardzo biedna, popegieerowska gmina. Teraz wszystko może się jednak zmienić. Zależy to od tego, czy władze dobrze wykorzystają uzyskane pieniądze.