Rzecznik Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck poinformował, że do tragedii doszło ok. godz. 14. W rejonie małej plaży przy porcie w Helu nurkowało trzech mężczyzn. Jeden z nich zasłabł. "Koledzy 45-latka, będąc jeszcze w wodzie, podjęli próbę jego reanimacji. W pobliżu znajdowała się też jednostka Straży Granicznej. Jej załoga dołączyła do akcji resuscytacyjnej i wraz z nurkami pogranicznicy przenieśli poszkodowanego na plażę" - powiedział Goeck. Na miejscu pojawili się też ratownicy z MSPiR, stacjonujący na co dzień w Helu. "Pomogli swoim sprzętem medycznym i umiejętnościami w prowadzonych czynnościach aż do momentu przejęcia akcji przez załogę śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego" - dodał Goeck. Mimo godzinnej reanimacji 45-latka nie udało się uratować. St. sierż. Ewa Bresińska z KPP w Pucku przekazała że na miejscu zdarzenia wciąż pracują policjanci i prokurator, którzy wyjaśniają okoliczności i przyczyny śmierci mężczyzny.