Do zdarzenia doszło w miniony czwartek (5 listopada), gdy mężczyźni razem pili alkohol. Pokrzywdzony z poparzeniami głowy i twarzy do szpitala trafił dopiero w piątek z własnego domu. To nie on wezwał pomoc medyczną. Nie chciał także podać policji informacji o osobie, która spowodowała u niego obrażenia. Do 25-latka policję doprowadziły zabezpieczone ślady i dowody oraz przesłuchani świadkowie. Mężczyzna usłyszał zarzut naruszenia czynności narządu ciała. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Poparzony 43-latek, którego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, okazał się być poszukiwanym do odbycia kary pozbawienia wolności. Jest pilnowany przez policję w szpitalu. Gdy opuści mury lecznicy, zostanie przetransportowany do zakładu karnego.