Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że spłoszyły się dwa konie, które wcześniej miały brać udział w rekonstrukcji historycznej. Justyna Przytarska z policji w Chojnicach powiedziała w rozmowie z RMF FM, że konie były zaprzęgnięte do bryczki stojącej na poboczu drogi prowadzącej do pola bitwy. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego się spłoszyły. Zrzuciły z pojazdu woźnicę oraz pasażera. Biegnąc, uszkodziły trzy samochody i trzy rowery, poturbowały także 10-latka. Chłopiec został zabrany śmigłowcem do szpitala z urazem nogi. Jak usłyszał reporter RMF FM, jego obrażenia nie wyglądały na poważne, a Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zabrało go, bo w pobliżu nie ma szpitala z odpowiednim oddziałem. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/kuba-kaluga" target="_blank">Kuba Kaługa</a>