Jak poinformował w poniedziałek Marcin Daczko rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni, w zarekwirowanej paczce znajdowało się 97 sztuk łoży do luf oraz osłona zamka karabinka automatycznego wz.96 "Beryl" używanego m.in. przez komandosów. Celnicy natrafili na części broni po prześwietleniu paczki, którą mieszkaniec Trójmiasta nadał do odbiorcy w USA. Przesyłkę zabezpieczyli policjanci z Pruszcza Gdańskiego. - Nadawcy może grozić nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Na razie nie wiadomo komu i do czego miała służyć kontrabanda. Zbada to prokuratura - powiedział Daczko. Dodał, że "Beryl" to polski karabinek szturmowy kalibru 5,56 mm, który wszedł do produkcji w 1997roku, jako efekt decyzji o standaryzacji kalibrów broni z armiami NATO.