Policjanta z Gdańska koledzy po fachu zatrzymali do rutynowej kontroli w okolicach Koszalina. Jechał prywatnym samochodem. Dwukrotnie przebadano go alkomatem. Pierwsze z badań wykazało 1,1 mg alkoholu w litrze wydychanego powietrza. Drugie - 1,07. Jego samochód trafił na policyjny parking, ale mężczyzny nie zatrzymano. Dostał za to wezwanie do stawienia się w Prokuraturze Rejonowej w Koszalinie. Ma usłyszeć zarzuty Dziś będą prowadzone dalsze czynności w tej sprawie. - Mężczyzna może usłyszeć zarzut, jeśli stawi się na wezwanie- komentuje krótko rzecznik prokuratury okręgowej w Koszalinie Aneta Skupień. Z kolei Naczelnik Wydziału I Organizacyjnego Prokuratury Okręgowej Ryszard Gąsiorowski nie ma wątpliwości, że policjant usłyszy zarzut. - Badania ewidentnie wskazują na popełnienie przestępstwa - podkreśla w rozmowie z reporterem radia RMF FM. W pracy wyciągną konsekwencje Pijanego policjanta czekają także bolesne i surowe konsekwencje służbowe. Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku już rozpoczęła procedury w celu wydalenia funkcjonariusza ze służby. Aby jednak taką procedurą zakończyć i dopełnić wszelkich formalności, policjanci muszą poczekać na wyniki działań prokuratury w tej sprawie. Postawienie przez nią zarzutu będzie kluczowe - w takiej sytuacji funkcjonariusz może być pewny, że zostanie wyrzucony z pracy.