Wczoraj kilka minut po 10.00 oficer dyżurny kwidzyńskiej policji został poinformowany przez mieszkańca gminy Sadlinki o kradzieży skody octavii wartej 10 tys. zł. Mężczyzna swoje auto w dniu zgłoszenia, zostawił na parkingu przy sklepie na ul. Chopina w Kwidzynie. Po kilku minutach zorientował się, że samochodu nie ma. Pokrzywdzony oprócz pojazdu stracił telefon komórkowy, portfel, pieniądze i dokumenty, które pozostawił w aucie. Od razu o tym fakcie powiadomił policję. Kwidzyńscy kryminalni natychmiast rozpoczęli poszukiwania samochodu. Po kilku godzinach odnaleźli go na posesji mieszkańca sąsiedniej gminy. 34-letni sprawca kradzieży długo twierdził, że jest to jego auto. Mężczyzna miał przy sobie rzeczy pochodzące z ukradzionego pojazdu. 34-latek usłyszał zarzut kradzieży, grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.