Jak poinformował w środę zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, zatrzymania miały miejsce w poniedziałek po południu. Dwóch mężczyzn, mieszkańców Włocławka w wieku 27 i 34 lat, policjanci zatrzymali na autostradzie A1 w chwili, gdy zamierzali oni minąć autem bramki w Nowych Marzach. W leżącej na tylnym siedzeniu samochodu sportowej torbie kryminalni znaleźli około kilograma marihuany. Narkotyki te zatrzymani odebrali wcześniej od "magazyniera" w Gdańsku. Godzinę później policjanci zatrzymali kolejnych dwóch mężczyzn: 47-letniego gdańszczanina oraz 30-letniego mieszkańca Kołobrzegu. Pierwszy z mężczyzn przekazywał akurat 30-latkowi dwa koła samochodowe, w których - jak się okazało - ukryte było 10 kg marihuany. Kolejne narkotyki funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu 47-latka na gdańskim osiedlu Osowa. W lokalu tym zatrzymano młodą kobietę, która prawdopodobnie także brała udział w procederze. Jak ustalili funkcjonariusze, mieszkanie służyło jako magazyn. W garażu natrafiono na auto, z którego wcześniej właściciel wymontował dwa koła z 10 kilogramami marihuany, w dwóch pozostałych kołach także ukryte były narkotyki. Według policji, narkotyki trafiły do Polski z Holandii; na czas transportu ukrywano je w używanych samochodach przywożonych na lawetach. Ich przerzut, a następnie sprzedaż, miał organizować zatrzymany 47-latek. Mężczyzna już wcześniej był karany za przestępstwa narkotykowe. Całej piątce grozi do 10 lat więzienia. Przygotowywane są wnioski do sądu o ich tymczasowe aresztowanie.