Jak poinformowała Lucyna Rekowska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, ofiarami oszustów padli gdańszczanie w wieku od około 70 do 90 lat. W 12 przypadkach, do których doszło od 22 stycznia, oszuści wyłudzili w sumie około 80 tys. zł. Sprawcy posługiwali się najczęściej typową metodą "na wnuczka": podając się za członka rodziny informowali, że znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej i prosili o przekazanie pieniędzy, po które miał się zgłosić ich znajomy. W dwóch przypadkach oszuści zamiast wysyłać pośrednika, podawali numery kont bankowych z prośbą o wpłacenie na nie pieniędzy. W innych dwóch przypadkach starsi gdańszczanie zostali oszukani przez osoby podające się za pracowników administracji. - Pewna pani wpuściła np. do domu dwie kobiety, które twierdziły, że chcą sprawdzić stan liczników wody. Gdy jedna z oszustek zajęła uwagę gospodyni, druga ukradła biżuterię i gotówkę - wyjaśniła Rekowska. Rekowska dodała, że trwa ustalanie sprawców wszystkich dokonanych w ostatnim czasie oszustw i nie sposób ocenić, czy w mieście działa jedna grupa przestępców wykorzystujących osoby starsze czy też chodzi o kilku niezależnie od siebie działającymi sprawców. Liczba oszustw dokonywanych wobec starszych mieszkańców Gdańska wzrosła w ostatnim czasie na tyle, że miejscowa policja zdecydowała się wystosować do nich - za pośrednictwem mediów, specjalne ostrzeżenie. - Upewniajmy się, z kim rozmawiamy przez telefon i kogo wpuszczamy do domu - zaapelowała Rekowska.