- Chciałbym, aby takie posiedzenie odbyło się jeszcze podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, na przykład w piątek - powiedział w poniedziałek Kalisz. W środę w stolicy kilkuset związkowców protestowało przed Pałacem Kultury i Nauki w obronie stoczni Gdańsk i swoich miejsc pracy. W tym czasie w Pałacu odbywał się kongres Europejskiej Partii Ludowej. Stoczniowcy rzucali petardy, palili opony, spalili również kukłę przedstawiającą premiera Donalda Tuska. Podczas manifestacji doszło do starć demonstrantów z policją. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego. W wyniku starć poszkodowanych zostało ponad 25 osób, w tym pięciu policjantów. Jak wyjaśnił przewodniczący komisji, posłowie postarają się uzyskać od przedstawicieli ministerstwa SWiA oraz policji informacje na temat zasadności użytych środków, m.in. zastosowania gazu. W poniedziałek wniosek w sprawie połączonego posiedzenia sejmowych komisji dotyczących tej kwestii złożyło także Prawo i Sprawiedliwość. Jak powiedziała wiceprzewodnicząca komisji sprawiedliwości Beata Kempa (PiS), podczas posiedzenia posłowie mieliby uzyskać informacje na temat przebiegu zajść i ocenić, czy na przykład nie naruszono prawa do swobody manifestacji. - W tej sprawie otrzymywałam telefony od przedstawicieli "Solidarności", widziałam zajścia w telewizji, a także słyszałam zarzuty uczestników protestu - powiedziała Kempa i dodała, że chce poznać stanowisko przedstawicieli władz. Na posiedzenie komisji, zgodnie ze złożonym wnioskiem, zaproszeni maja być ministrowie SWiA Grzegorz Schetyna i sprawiedliwości Andrzej Czuma. Według stoczniowców interwencja policji była brutalna. W wydanym oświadczeniu przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek potępił działania policji. Komenda Główna Policji odpiera zarzuty stoczniowców i zapewnia, że działania funkcjonariuszy i środki przez nich użyte podczas demonstracji były adekwatne do sytuacji i zgodne z prawem. Policja dementuje też informacje, jakoby podczas demonstracji użyto innych gazów niż pieprzowy. Schetyna poinformował w czwartek, że komendant główny policji gen. insp. Andrzej Matejuk powołał komisję do wyjaśnienia przebiegu manifestacji.