Jak poinformował Marek Kleban dyrektor biura organizacji Sail Training Association Poland (STAP), która jest współwłaścicielem i jednocześnie armatorem jednostki, w ramach trwającego miesiąc remontu wymieniono wszystkie trzy maszty jachtu. - Jednostka zyskała też nowy takielunek stały i ruchomy - dodał Kleban. W piątek jacht przeszedł ostatnią, przeprowadzoną przez gdyński Urząd Morski, kontrolę niezbędną przed ponownym wypłynięciem w morze. - Kontrola wypadła pomyślnie, armator jachtu otrzyma tzw. kartę bezpieczeństwa i może wyruszać w kolejny rejs - powiedział starszy inspektor bezpieczeństwa żeglugi w Urzędzie Morskim, Jerzy Dzienisz. Jak zapowiedział armator jednostki, w sobotę "Pogoria" opuści Gdańską Stocznię Remontową i popłynie do Gdyni, skąd w niedzielę wyruszy w pierwszy po remoncie rejs. - Płyniemy do Delfzijl w Holandii, by przyłączyć się do odbywającego się tam zlotu żaglowców - powiedział Kleban. Na początku lipca "Pogoria" brała udział w zainaugurowanych w Gdyni regatach The Tall Ships' Races. W trzecim dniu zawodów silny wiatr złamał wszystkie trzy maszty żaglowca. Do awarii doszło na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża, przy sile wiatru 30-35 węzłów na ostrym kursie. Po awarii "Pogoria" wycofała się z regat. Uszkodzony jacht został doholowany do fińskiego portu Hanko, gdzie dokonano niezbędnych napraw i porządków: odcięto m.in. części masztów i uporządkowano takielunek. W połowie lipca jacht przypłynął na silniku do Gdańska, gdzie rozpoczęto jego remont. "Pogoria" jest żaglowcem szkolnym. W trzech piątych jest własnością Polskiego Związku Żeglarskiego, a w dwóch piątych należy do STAP. "Pogoria" ma 47 metrów długości i 8 metrów szerokości, posiada ożaglowanie o powierzchni 1000 m kw. (razem 15 żagli na trzech masztach, w tym jeden maszt z żaglami rejowymi). Żaglowiec jest wyposażony w silnik pomocniczy o mocy 255 kW.