Kamil N. nie pomylił się, bo rzeczywiście został zatrzymany na granicy, ponieważ kontroler dopatrzył się różnic między mężczyzną, a zdjęciem w okazanym dowodzie osobistym. Podejrzenia wzbudziło także nerwowe zachowanie podróżnego. Gdy Kamil N. został rozpoznany, tłumaczył się, że przez pomyłkę posłużył się dowodem osobistym brata. Później zmienił wcześniejsze zeznanie, gdyż funkcjonariusze MOSG odkryli prawdziwy powód takiego postępowania. Kamil N. uchylał się od odbycia zasadniczej służby wojskowej. Domyślał się, że posługując się własnym dokumentem tożsamości może zostać zatrzymany w trakcie przekraczania granicy. Kamilowi N. może zostać postawiony zarzut usiłowania przekroczenia granicy wbrew obowiązującym przepisom. ms