Taki czyn określa się mianem "wymuszenia rozbójniczego" i choć jego sprawcami są nieletni, to jest on na tyle poważny, że o losach 14- i 15-latka zadecyduje prokurator rejonowy, a nie sąd rodzinny, który zwykle zajmuje się niepełnoletnimi przestępcami. Do tego dramatycznego zdarzenia doszło przy ulicy Hallera w Kwidzyniu w Pomorskiem wczoraj po południu. Do idącego chodnikiem 13-latka podbiegli dwaj niewiele od niego starsi chłopcy - w wieku 14 i 15 lat. Obezwładnili i zapalniczką zaczęli przypalać mu ucho. Chcieli w ten sposób zmusić go do tego, by oddał im swoją komórkę. Chłopiec ma tylko lekko przypaloną skórę za uchem, bo dalsze okrutne znęcanie się nad 13-latkiem w porę udaremnił widzący całe zajście przechodzień, który zatrzymał młodocianych bandytów i powiadomił o zdarzeniu policję. ad