Gdańsk i Gdynia mogą się pochwalić jednymi z najbardziej znanych Parad Niepodległości w kraju. W środę 11 listopada mieszkańcy Trójmiasta będą mogli zjednoczyć się już po raz siódmy przywdziewając biało-czerwone stroje. - Pomysł uroczystości związanych ze Świętem Niepodległości pojawił się w 2003 roku równocześnie w Gdańsku i Gdyni - wyjaśnia Lech Parell, współorganizator Parady Niepodległości w stolicy Pomorza. - Mówimy, że to synaptyczne, ponieważ ludzie na Pomorzu myślą bardzo podobnie o patriotyzmie i Polsce. Zaproponowaliśmy bardziej nowoczesny sposób obchodzenia tej ważnej rocznicy. Piękne jest to, że ludzie to zaakceptowali. Tylko w Gdańsku rok temu w centrum miasta zebrało się 25 tysięcy osób. Parada Niepodległości przeradza się w paradę patriotyzmu. Mieszkańcy Trójmiasta ubierają biało-czerwone szaliki, czapki, malują twarze. Po latach przymusowego świętowania, uczestniczenia w rozciągniętych w czasie uroczystościach, Polacy chcą być razem. I to wydaje się najważniejsze. Odbudowywana jest przez to wspólnota ludzi. Każdy, kto choć raz uczestniczył w obchodach odzyskania niepodległości w Gdańsku czy Gdyni, ten wie, jak trudno nie uronić łzy podczas tego wydarzenia. Wszak nic tutaj nie jest "sterowane". Dla ludzi Pomorza Parady Niepodległości są nawiązaniem do tej chęci bycia razem, jaką czuli w latach 70. i 80. ubiegłego wieku. Wtedy swój patriotyzm musieli jednak manifestować nielegalnie. - Parada ma być okazją do mówienia o dobrych rzeczach i pokazania wielkości naszego kraju i nas samych - uważa Lech Parell. - Za często się biczujemy, mamy do kogoś pretensje. Zbyt rzadko jesteśmy radośni, a za często wkurzeni. Zadowolonym ludziom wszystko przychodzi w życiu łatwiej. Wspólnie możemy wszystkim pokazać, że w 1918 roku odzyskaliśmy, a 20 lat temu obroniliśmy niepodległość. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, dlaczego akurat 11 listopada warto wspólnie świętować? - Gdynianie nawet nie zadają sobie takiego pytania - mówi Joanna Grajter, rzecznik Urzędu Miasta Gdyni. - Jesteśmy społecznością, która wyjątkowo mocno przeżywa ten dzień. Ja jestem zawsze mocno wzruszona. To nie jest żaden nadęty pochód, ale coś przejmującego. To manifestacja patriotyzmu, miłości do miasta i wzajemnego zrozumienia. Rafał Rusiecki rafal.rusiecki@echomiasta.pl Zobacz program obchodów Dnia Niepodległości w Gdańsku