- Dopóki nie ma skutecznych rozwiązań ustawowych w walce ze sprzedażą dopalaczy, chcemy wzmocnić akcję edukacyjną wśród młodzieży i jednocześnie zniechęcać ich do zakupu dopalaczy - uważa inicjator akcji, prezydent Sopotu Jacek Karnowski. Pełnomocnik Prezydenta ds. Uzależnień, Małgorzata Pobłocka poinformowała we wtorek, że przed jednym ze sklepów oferujących dopalacze w Sopocie ustawiono we wtorek mobilną reklamę z plakatem artysty grafika Jacka Staniszewskiego. Na białym tle jest namalowany czarny granat. Na granacie jest duży biały napis "dopalacze" i hasło: "twój wybór - twoje życie". Pobłocka powiedziała, że taki sam plakat pojawi się też przed drugim sopockim punktem sprzedaży dopalaczy. W przypadku tego sklepu nie ma miejsca na ustawienie dużego baneru. Plakaty będą też rozwieszone w sopockich dyskotekach i szkołach. Dodała, że oba sopockie punkty sprzedaży są zamknięte i oplombowane. Przed jednym z nich stały dyżur pełni policja. Od soboty inspektorom Sanepidu i policji nie udało się skontaktować z właścicielem tego sklepu. Jak poinformował Błażej Bąkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, do tej pory policjanci i inspektorzy sanitarni zamknęli 58 sklepów oferujących dopalacze. Skontrolowali 59 punktów. Policja wie o istnieniu w wojewóztwie 62 punktów. Bąkiewicz powiedział, że policjanci znaleźli zerwane plomby na 9 sklepach. "Teraz ustalamy, kto je zerwał, właściciel czy może niezadowoleni klienci" - dodał. Zapewnił, że żaden z tych sklepów nie prowadził sprzedaży. W całym kraju policjanci i inspektorzy sanitarni zamknęli do tej pory ponad 970 sklepów z dopalaczami - poinformował we wtorek rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. Dodał, że decyzji Głównego Inspektora Sanitarnego o zamknięciu nie udało się jeszcze dostarczyć do ok. 130 podmiotów handlujących dopalaczami.