W zeszłym roku chrysler Andrzeja W. dachował w miejscowości Szklana. Badanie alkomatem wykazało, że właściciel samochodu był pijany, ale prokuratura nie potrafiła udowodnić, że to on prowadził auto. Wojciech Drewka z expresskaszubki.pl, który był na miejscu wypadku, podkreśla, że "po takich sytuacjach ludzie zaczynają żywiej rozmawiać o tym co się dzieje w kartuskiej policji". Zauważa, że to nie pierwszy tego typu incydent w ostatnim czasie.W październiku ubiegłego roku doszło do wypadku w Kartuzach. Samochód osobowy uderzył w przydrożne drzewo. Również w tym przypadku okazało się, że pojazd należy do policjanta. Tak jak w poprzedniej sprawie mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Kierowca usłyszał zarzuty. Obecnie powstaje akt oskarżenia.