W piątkową noc około godziny drugiej nad ranem właściciela baru gastronomicznego w Krynicy Morskiej zbudził hałas i szczekanie psów. Kiedy zaniepokojony wyszedł na zewnątrz budynku - nie był pewien czy wciąż jeszcze nie śni. Do baru, który w trakcie wakacji prowadził razem z żoną, przez ścianę wjechała bordowa mazda. Przednia część samochodu znajdowała się wewnątrz budynku, natomiast jego tylne koła stały na chodniku przed budynkiem. To nietypowe "parkowanie" całkowicie zrujnowało część handlową punktu gastronomicznego. Grupka ludzi, zgromadzona wokół feralnego baru, wskazała mężczyznę, który w trakcie zdarzenia siedział za kierownicą samochodu. Badanie wykazało, że mężczyzna prowadził samochód w stanie nietrzeźwym - w organizmie miał prawie 2,5 promila alkoholu. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat. Łączne straty połamanej konstrukcji baru i zniszczonych urządzeń gastronomicznych właściciel oszacował wstępnie na kwotę 25 tys. zł.