Gdynia była jednym z nielicznych dużych miast w Polsce, gdzie za postawienie auta w śródmieściu nie pobierano opłat. - System płatnego parkowania w mieście to swego rodzaju zło konieczne - mówi Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Należy je rozważać wtedy, kiedy inne sposoby regulowania ruchu i parkowania nie zdają egzaminu. Te możliwości w Śródmieściu Gdyni się wyczerpały. Stąd ta decyzja. O tym czy, jak i dlaczego wprowadzić płatne strefy postojowe gdyńscy radni dyskutowali w środę przez ponad 1,5 godziny. Zastanawiano się np. czy nie można zbudować parkingów podziemnych oraz o ile wzrosną koszty zatrudnienia i mieszkania w centrum. - Będzie to uchwała przełomowa. Mam nadzieję, że kiedy przyjadą państwo na kolejne obrady, nie będzie problemów z parkowaniem - tymi słowami przekonywał radnych Bogusław Stasiak, wiceprezydent Gdyni. - Przecież na ul. Świętojańskiej parkują mieszkańcy i osoby pracujące. Samochody stoją często po kilkanaście godzin. Tymczasem ci, którzy mają coś do załatwienia np. w banku czy urzędzie, nie mają gdzie się zatrzymać. - Czy jeśli na ul. Morskiej są korki, to powinniśmy wprowadzić opłatę za wjazd na Morską - pytał z kolei Marcin Horała z klubu radnych PiS. - Wprowadzenie płatnego parkowania jest najprostszym rozwiązaniem dla nas, radnych, ale wcale nie jest dobre dla mieszkańców. Będziemy głosować przeciw! Jego zdanie poparli przedstawiciele PO, ale nie na wiele się to zdało. Uchwała przeszła. Za jej przyjęciem było 19 radnych. Na proponowane zmiany nie zgodziło się 9. Strefy mają obowiązywać w całym śródmieściu - w obszarze pomiędzy torami kolejowymi, Kamienną Górą (włącznie ze Skwerem Kościuszki), al. Piłsudskiego i pl. Kaszubskim oraz ul. Jana z Kolna. O wprowadzeniu w Gdyni stref płatnego parkowania mówiło się od dawna, a ponieważ uchwała budziła sporo kontrowersji, wprowadzono do niej kilka poprawek. Po pierwsze - opłata obowiązywała będzie jedynie od poniedziałku do piątku w godzinach 9-18 (czyli o godzinę krócej niż zakładał projekt, a do tego bez weekendów). Do 20 zł zmniejszono także kwotę miesięcznego abonamentu dla mieszkańców centrum Gdyni (było 30 zł). Z 400 do 300 zł spadł także abonament na okaziciela. Nowością w uchwale jest wprowadzenie miesięcznej opłaty w wysokości 30 zł, która uprawniać będzie osoby ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności do parkowania w centrum miasta (tylko jeśli tam pracują). Poza tym nic się nie zmieniło. Pierwsze 30 minut postoju ma kosztować 50 groszy, każda godzina - 2 zł, a kara dla "zapominalskich" wynosić będzie 50 zł. Poza tym Gdynia jako jedno z pierwszych miast w kraju zamierza proponować właścicielom aut opłatę przez SMS. - To nic, że właściciel samochodu nie będzie miał dokumentu potwierdzającego wpłatę - tłumaczy Wojciech Szczurek. - Po wysłaniu właściwego kodu osoby kontrolujące, mając dostęp do terminalu, są w stanie błyskawicznie stwierdzić, czy ktoś zapłacił za postój. Oczywiście możliwe będzie także skorzystanie ze standardowego parkomatu znanego kierowcom m.in. z Sopotu czy Gdańska. Płatne strefy parkowania mają zostać wprowadzone do wakacji, a najpóźniej na jesieni tego roku. Autor: Mariusz Kurzyk