Po poprawie pogody i wzroście widoczności z 400 do 600 metrów pas został otwarty - poinformował rzecznik Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku, Michał Dargacz. Zaznaczył, że decyzje o lądowaniu podejmują piloci samolotów. Wcześniej samoloty, które miały wylądować w Gdańsku, m.in. z Oslo, Kopenhagi, Londynu, udawały się na inne lotniska, np. do Poznania i Katowic, albo wracały do portów macierzystych, np. do Kopenhagi. Pracę lotniska utrudniał padający od rana śnieg ograniczający widoczność i silny wiatr, w porywach do 80 km/godz.