Kryminalni z gdyńskiej komendy miejskiej zaskoczyli mężczyznę we wtorek w miejscu zamieszkania. - Przez tak długi czas Andrzej W. ukrywał się w różnych miastach na terenie Polski i za granicą. Policjanci ustalili gdzie mężczyzna może aktualnie przebywać i po krótkiej obserwacji miejsca jego zamieszkania właśnie tam go zatrzymali - mówi asp. sztab. Hanna Kaszubowska, rzeczniczka prasowa gdyńskiej policji. Od 1995 roku mężczyzna ścigany był listem gończym przez różne prokuratury za oszustwa. Widok funkcjonariuszy zupełnie go zaskoczył. Był bowiem przekonany, że nie jest już poszukiwany. Tymczasem żadne z jego oszustw nie uległo przedawnieniu. Zgodnie z Kodeksem Karnym, oszustwo ulega przedawnieniu po 15 latach. Jednak jeżeli w tym przedziale czasu wszczęto postępowanie przeciwko osobie, do tego okresu dolicza się 10 lat. Jeśli więc postępowanie zostanie wszczęte po dwóch latach od popełnienia przestępstwa, przedawni się ono dopiero po 23 latach.