Majątek stoczni Gdynia wystawiono łącznie do 18 przetargów; inwestorzy zgłosili się do 7 licytacji. W przypadku stoczni Szczecin chętni zgłosili się do 4 przetargów spośród 13 planowanych. Nojszewski nie podał, których części majątku dotyczą wpłacone wadia. Zarządca kompensacji poinformował, że łączna kwota wpłaconych wadiów w przypadku stoczni Gdynia wynosi 26,5 mln zł; natomiast 2,6 mln zł - dla zakładu w Szczecinie. Chętni na zakup majątku obu stoczni mieli czas do środy na wpłatę wadium, uprawniającego do udziału w przetargach. Na 26 listopada zaplanowano przetargi na majątek gdyńskiego zakładu, a dzień później - szczecińskiego. Odbędą się one w drodze elektronicznej licytacji. - Procedura jest zgodna z ustawą z 19 grudnia 2008 r. o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego. Podobnie jak w przypadku pierwszych przetargów i zgodnie z zapisami ustawy, proces sprzedaży jest prowadzony z uwzględnieniem zasady zapewnienia przejrzystości, bezwarunkowości, niedyskryminacyjności oraz uczciwej konkurencji - podkreślił cytowany w komunikacie Nojszewski. Zarządca kompensacji wyjaśnił, że części majątku stoczni Gdynia wystawiono do 18 przetargów. Pięć firm przesłało zgłoszenia rejestracyjne oraz wpłaciło wadium, czyli 10 proc. licytowanej części majątku stoczni. Do pięciu przetargów zgłosiło się po jednym inwestorze, a do dwóch przetargów - po dwóch inwestorów. Do 11 przetargów nie zgłosił się żaden inwestor. W przypadku gdyńskiej stoczni 11 przetargów dotyczy nieruchomości, których wartość wynosi 267 mln zł; z kolei 7 przetargów to majątek ruchomy (w tym m.in. prawa autorskie) na kwotę ponad 33 mln zł. Łączna wartość wystawionego majątku stoczni Gdynia to 300 mln zł - poinformował zarządca kompensacji. Dla aktywów stoczni Szczecin przewidziano 13 przetargów. Trzy firmy przesłały zgłoszenia rejestracyjne oraz wpłaciły wadium; do 3 przetargów zgłosiło się po jednym inwestorze, w jednym przetargu chce wziąć udział dwóch inwestorów, a do 9 przetargów nie zgłosiła się żadna firma. Siedem przetargów w przypadku szczecińskiego zakładu dotyczy nieruchomości na kwotę 88 mln zł, a sześć przetargów majątku ruchomego o wartości 31 mln zł. Łączna kwota wystawionego majątku stoczni Szczecin to 119 mln zł. Zarządca kompensacji przypomniał w komunikacie, że "ponowne przeprowadzenie postępowań przetargowych jest możliwe w związku z decyzją Komisji Europejskiej z 8 września 2009 r., zezwalającą Polsce na przedłużenie procesu kompensacji do końca 2009 r. w zakresie sprzedaży majątku i do końca 2010 r. dla zakończenia całej procedury". Regulamin dotyczący zakupu majątku stoczni przewiduje, że firma, która wpłaciła wadium i wygrała licytację, na trzy dni przed podpisaniem umów przedwstępnych powinna przekazać na konto zarządcy kompensacji pełną kwotę za wylicytowane aktywa lub przedstawić bezwarunkowe gwarancje bankowe w tym zakresie. Gwarancje bankowe będą podlegały weryfikacji przez zarządcę kompensacji. Regulamin zakłada również, że wszyscy uczestnicy przetargów, którzy złożyli ważne oferty, będą nimi związani. Oznacza to, że jeśli zwycięzca przetargu będzie uchylał się od podpisania aktu notarialnego, zarządca kompensacji będzie miał prawo wezwać do tego kolejną firmę, która złożyła drugą co do wielkości ofertę na zakup danej części majątku. - Dla dobra przetargu, do czasu jego zakończenia, przedstawiciele zarządcy kompensacji, Agencji Rozwoju Przemysłu i Ministerstwa Skarbu Państwa nie będą komentować zgłoszeń inwestorów - czytamy w komunikacie. W maju katarski Fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights wylicytował główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie. Inwestor, choć wpłacił wadium w wysokości 8 mln euro, nie zapłacił jednak całości pieniędzy. Później nad przejęciem aktywów stoczni zastanawiała się katarska rządowa agencja Qatar Investment Authority, ale ostatecznie wycofała się z inwestycji. Według materiałów CBA, cytowanych przez media, w procesie sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie mogło dojść do nieprawidłowości, a urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu i resortu skarbu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie wygrał katarski fundusz. Szef resortu skarbu Aleksander Grad zapewniał, że od samego początku proces sprzedaży majątku stoczni osłaniały służby - ABW, agencja wywiadu, kontrwywiadu i CBA. Sprawę domniemanych nieprawidłowości przy sprzedaży majątku stoczni bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie.