Dyrektor Artystyczny imprezy Mikołaj Ziółkowski powiedział, że dziesiąta edycja Open'era kończy pewien etap tej imprezy i od przyszłej edycji formuła będzie trochę zmieniona. - Przestajemy się ścigać. Chcieliśmy dogonić świat, dogoniliśmy na tyle, na ile było warto. Chcieliśmy dojść do pewnego poziomu, do tego, żeby przyjeżdżali do nas najdrożsi artyści - powiedział Mikołaj Ziółkowski. Tylko w tym roku na scenie Open'era można było zobaczyć Coldplay i Prince'a. W przyszłorocznym Open'erze planowane jest uruchomienie sceny, na której prezentowani będą artyści z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy zupełnie nie są znani w Polsce. Mikołaj Ziółkowski zapewnia jednak, że nadal nie będzie brakowało wielkich gwiazd. Festiwal Open'er dwa lata z rzędu zdobywał tytuł najlepszego, dużego festiwalu w Europie. W tym roku wzięło w nim udział 85 tysięcy osób. Open'er - zobacz raport specjalny serwisu Muzyka INTERIA.PL, kliknij!