38-letni ojczym opiekował się chłopcem od około miesiąca po tym, jak matka wyjechała do pracy do Niemiec - informuje reporter radia RMF FM. W weekend chłopiec ze śladami pobicia, które były widoczne na całym ciele, zwłaszcza na głowie, trafił do szpitala. Pogotowie wezwał sam ojczym. Lekarze musieli dwukrotnie operować malucha. Pierwsza trepanacja czaszki nie przyniosła skutku, chłopiec miał wylew. - Przez kilka najbliższych dni chłopiec będzie w śpiączce farmakologicznej - poinformował w rozmowie z reporterem radia RMF FM dyrektor słupskiego szpitala. Jak podkreślił, dopiero po wybudzeniu malucha będzie można powiedzieć więcej o rokowaniach. Mężczyzna, który pobił dziecko, został już aresztowany. Obecnie, policja wyjaśnia sprawę. Według informacji reportera RMF FM, matka 2,5-latka wraca właśnie do Polski.