Ciepłe to mała wieś leżąca nieopodal Gniewu na Pomorzu Wschodnim. Archeolodzy odkryli tam cmentarzysko, na którym chowano zmarłych już w czasach pierwszej monarchii Piastów, za panowania Bolesława Chrobrego. Do tej pory przebadali ponad 60 grobów, ale uważają, że może być ich więcej. Obecnie naukowcy publikują nowych wyniki analiz specjalistycznych, związanych z tym stanowiskiem. "W centralnej części cmentarzyska znajdowały się cztery bardzo bogato wyposażone groby komorowe. Pochowano w nich mężczyzn, zapewne wojowników, o czym świadczy złożona wraz z nimi broń i elementy ekwipunku jeździeckiego" - opowiada dr Sławomir Wadyl z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Naukowiec kierował projektem, którego celem było między innymi poznanie pochodzenia osób, które tam pogrzebano. Aby je ustalić, ze szczątków niektórych zmarłych pobrano próbki i skierowano je do badań izotopów strontu i analiz genetycznych. Metody umożliwiają określenia pochodzenia, kierunków migracji, pokrewieństwa i wyglądu zmarłych. "Okazało się, że wszyscy zmarli pochowani w centralnej części cmentarzyska pochodzili nie z ówczesnego państwa Piastów, ale ze Skandynawii, najprawdopodobniej z Danii" - mówi dr Wadyl. Bogate wyposażenie Jak wylicza archeolog, w grobach tych odkryto bogato zdobione miecze i włócznie, a także pełne zestawy oporządzenia jeździeckiego i rzędu końskiego w postaci ostróg, strzemion, wędzideł oraz sprzączek, związanych zapewne ze strzemionami. Niektóre z tych przedmiotów, przede wszystkim miecze czy groty włóczni, powstały w warsztatach zachodnioeuropejskich bądź skandynawskich. Wśród odkrytych przedmiotów w grobach komorowych były również monety, naczynia metalowe i drewniane, waga z odważnikami, grzebień, noże i ozdoby metalowe. O tym, że do grobu w czasie pogrzebu złożono żywność, świadczą natomiast szczątki zwierząt czy ziarna prosa. Dr Wadyl zaznacza, że taki typ grobu - komorowy - znany jest z terenów Skandynawii i Europy Wschodniej. I w tych rejonach należy się doszukiwać inspiracji dla tego typu elitarnych pochówków na ziemiach polskich. "Domy śmierci" nietypowe dla Polski W centralnej części cmentarzyska znajdowały się dwa groby komorowe o wymiarach ok. 3,5 na 2 m, wykonane z drewnianych belek w technice zrębowej. Polega ona na poziomym układaniu belek drewnianych i ich łączeniu w narożach. "Była to jedna z bardziej popularnych ówcześnie technik wykonywania domów, tak więc można powiedzieć, że były to 'domy śmierci'" - dodaje dr Wadyl. Dwa inne groby w środkowej części nekropolii również wykonano z drewna, jednak w technice słupowej (w narożnikach pale wbite były pionowo). Zmarłych umieszczono w olbrzymich trumnach w centralnej części komory. "Są to największe tego typu skrzynie znane z terenów Polski z tego okresu" - podkreśla badacz. Grupę grobów otaczało ogrodzenie lub palisada. Dr Wadyl sugeruje, że pamięć o grobach istniała dość długo wśród lokalnej ludności - o czym świadczy chociażby fakt, że nie zostały one zniszczone, a na ich miejscu nie pochowano kolejnych zmarłych. Zdaniem badaczy wspomniane groby są najstarsze na całej nekropoli. Poza centralną częścią nekropoli zmarłych chowano głównie w jamach grobowych kopanych bezpośrednio w ziemi. Większość pogrzebanych osób pochodziła z najbliższych okolic; mogli też przybyć z Kujaw bądź Wielkopolski - wynika z analiz izotopów strontu. Kilkanaście pochowanych osób urodziło się (lub spędziło dzieciństwo) najprawdopodobniej w Skandynawii, a na Pomorzu - ostatnie lata życia. Rzadkie znalezisko Groby typu komorowego z okresu średniowiecza to w Polsce rzadkie znalezisko. Od lat wśród archeologów i mediewistów trwa dyskusja, kto był w nich chowany, skąd zmarli pochodzili i jaki mieli oni wpływ na rodzące się państwo pierwszych Piastów. Sugerowano, że mogli być to Skandynawowie, ale do tej pory brakowało na to dowodów - część archeologów była jednak przeciwnego zdania. Groby komorowe wykonane w okresie pierwszej monarchii piastowskiej znane są z Dziekanowic (pow. gnieźnieński), Kałdusu (pow. chełmiński), Pnia (pow. bydgoski) i Sowinek (pow. poznański). "Jednak te największe, z najbogatszym wyposażeniem, pochodzą z Ciepłego" - podkreśla dr Wadyl. Interpretację dotyczącą obcego pochodzenia zmarłych złożonych w centralnej części cmentarzyska wspierają ustalenia badaczy z innego, nieco mniej bogatego cmentarzyska z tego samego okresu odkrytego w Bodzi (pow. włocławski). W mauzoleum w postaci ziemnego kurhanu złożono tam przedstawiciela zbrojnej elity Mieszka I - uważa prof. Andrzej Buko. Dostojnik urodził się nad Wisłą, ale znaczną część życia spędzić miał w Skandynawii. Takie ustalenie było możliwe dzięki analizie izotopów strontu zawartych w zębach zmarłego. W pobliżu, w późniejszych grobach pochowano osoby o obcym, najpewniej skandynawskim pochodzeniu - ustalili badacze. Według dr. Wadyla osady w okolicy Ciepłego były założone przez Bolesława Chrobrego. Dla rozbudowującego się państwa wczesnopiastowskiego osiedlanie ludzi było jednym ze środków do uzyskania kontroli i zwierzchnictwa nad wschodnią częścią Pomorza oraz niezwykle ważnym i perspektywicznym szlakiem wiślanym. Jaka była rola zmarłych Skandynawów w państwie Piastów? "Pochowani w centralnej części cmentarzyska reprezentowali ówczesne elity społeczne, o czym świadczy monumentalny charakter ich grobów i bogate wyposażenie. Należeli zapewne do grupy elitarnych jeźdźców, zapewne jednak ich rola nie ograniczała się tylko do funkcji wojowników" - mówi naukowiec. Dr Wadyl uważa, że pobierali oni podatki od lokalnej ludności na rzecz polskiego władcy. "Wskazują na to wagi z zestawami odważników, znalezione przy dwóch ze zmarłych, pochowanych w grobach komorowych, a przy dwóch innych - kamienie probiercze, służące do badania jakości metali szlachetnych jednocześnie świadczące o dostępie do tych metali oraz udziale w wymianie handlowej" - dodaje. Wykopaliska w obrębie nekropoli w Ciepłem trwały 10 lat, od 2004 do 2014 r. Nekropolę odkryto w 1900 r. Niedaleko cmentarzyska znajdują się trzy grodziska i osady, które istniały od przełomu X i XI w.