- W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych podjęto decyzję o zawieszeniu w czynnościach służbowych pielęgniarki oddziałowej, która rozmawiała we wtorek z mamą chłopca. Niezależnie od tej decyzji dalej toczy się postępowanie administracyjne - powiedział w czwartek dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego dr Jerzy Karpiński. Zawiadomiona przez policję Prokuratura Rejonowa w Kartuzach wszczęła we wtorek śledztwo w tej sprawie. Pisemny raport z wynikami sekcji, podczas której ma zostać ustalona przyczyna śmierci chłopca, prokuratura otrzyma prawdopodobnie za miesiąc. Do tego czasu chce przesłuchać wszystkie osoby mające związek ze sprawą i zapoznać się szczegółowo z dokumentacją. Śledztwo prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci oraz "nieudzielania pomocy osobie, znajdującej się w położeniu graniczącym z bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia". Za te czyny grozi do 5 lat pozbawienia wolności.