Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście Renata Klonowska, w akcie oskarżenia znalazły się cztery zarzuty, z których trzy dotyczą uszkodzenia ciała. - W przypadku niemowlęcia obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia na dłużej niż siedem dni, a w przypadku dwóch osób dorosłych - jednego z rodziców dziecka oraz osoby, która przypadkiem znalazła się w pobliżu napastnika - obrażenia były nieco lżejsze - poinformowała prokurator. Czwarty zarzut dotyczy czynnej napaści na funkcjonariusza, który próbował zatrzymać napastnika jakiś czas po zdarzeniu. Do incydentu doszło w marcu tego roku w jednym z gdańskich tramwajów. Sprawca - 38-letni Andrzej S., używając strzykawki napełnionej kwasem, oblał żrącą substancją niemowlę, jego 31-letnią matkę i 32- letniego ojca oraz 24-letniego mężczyznę, który przypadkiem stał obok rodziny. Jak się potem okazało, napaść była wynikiem konfliktu między ojcem dziecka a napastnikiem. Poszkodowani doznali obrażeń twarzy i rąk. Napastnik po użyciu strzykawki z kwasem, uciekł z tramwaju. Policjantom udało się go zatrzymać jeszcze tego samego dnia. Był pijany - po zbadaniu alkomatem okazało się, że miał 2,5 promila w wydychanym powietrzu. W czasie zatrzymania mężczyzna uzbrojony w nóż zaatakował jednego z policjantów. Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia.