Przeciwnicy wydobycia łupków w gminie Stężyca od miesięcy protestowali przeciwko rozpoczęciu wierceń przez firmę należącą do międzynarodowego koncernu BNK Petroleum Inc. Ich działania pozostały bez efektu. Dzień przed rozpoczęciem wierceń, podczas ogłoszeń parafialnych w kościele w Klukowej Hucie parafianie usłyszeli z ust proboszcza zaproszenie na dwudniowy piknik z poczęstunkiem organizowany przez BNK Polska. - Ludzie popiją, potańczą. Firmy szukające gazu z łupków robią, co mogą, by miejscowi ich zaakceptowali - mówi Hieronim Więcek, lider protestujących. Mieszkańcy mają żal do proboszcza. - Jak organizowaliśmy pikietę, prosiliśmy, by ją zapowiedział na ambonie, i się nie zgodził - denerwuje się Hieronim Więcek. - Zgodziłem się tylko powiedzieć, że jest takie wydarzenie, a po szczegóły odesłałem parafian do plakatu w gablotce - broni się ks. Dariusz Knut, proboszcz z Klukowej.