- Widzimy ich przez okno, jak idą o 5 rano z młotkami i parawanami. Wiemy, że idą nad morze - opowiadają świadkowie. - Przychodzę, zostawiam parawan i idę na śniadanko - przyznaje jeden z plażowiczów. - Chcemy mieć dostęp do morza - dodaje grodząca się pani.