Dziewczynka urodziła się w karetce pogotowia, która została wezwana do jednego z gdyńskich barów - informuje TVP Info. Dziecko w chwili przyjścia na świat było w stanie ciężkiego upojenia alkoholowego. Miało prawie 4,3 promila alkoholu we krwi. Zdaniem gdyńskich lekarzy, to pierwszy tego rodzaju przypadek, który odnotowano w szpitalu. Matka dziecka urodziła po trzydniowej libacji i jak sama przyznała, od picia alkoholu nie odwiodło jej nawet to, że odeszły jej wody płodowe. Kobieta i tak wróciła do picia. W efekcie jej córeczka przyszła na świat w wezwanej do baru karetce. - To szczęście w nieszczęściu. Lekarze mogli szybko przewieźć je do szpitala na Zaspie, gdzie wciąż przebywa - podkreśla w rozmowie z TVP Info Maciej Kramp z gdyńskiej policji. O kompletnie pijanej matce i znajdującym się w stanie ciężkiego upojenia alkoholowego noworodku policję powiadomili lekarze. Z ustaleń policji wynika, że kobieta pochodzi z Ostródy, ale od czterech lat mieszka w Bunkrach w Gdyni - Redłowie. Nowo narodzona dziewczynka to piąte dziecko 30-latki. Czwórka starszych dzieci nie mieszka z matką. Jedno przebywa w rodzinie zastępczej, a troje pozostałych w domach dziecka. Sprawa została już skierowana do prokuratury, a 30-letnia Maria S. na mocy decyzji gdyńskiego sądu trafiła do aresztu. Spędzi tam najbliższe trzy miesiące. Będzie odpowiadać za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi jej pięć lat więzienia. Tego rodzaju niechlubne przypadki nie są w Polsce rzadkością. W kraju co roku rodzi się około 300 pijanych dzieci, a nadużywających alkoholu ciężarnych wciąż przybywa. Pijana 38-latka urodziła dziecko w szpitalu w Oleśnicy na Dolnym Śląsku, noworodek, który przyszedł na świat w Otwocku miał 3 promile alkoholu we krwi, a 29-latka z Dąbrowy Górniczej miała w chwili porodu 1,5 promila alkoholu we krwi. Takich przypadków jest niestety więcej...