Organizatorzy koncertu - Europejskie Centrum Solidarności (ECS) - spodziewają się około 20 tysięcy widzów (do sobotniego przedpołudnia sprzedano kilkanaście tysięcy biletów). Ennio Morricone będzie dyrygował węgierską orkiestrą symfoniczną Gyr Philharmonic, wzmocnioną sekcją elektryczną, oraz 100-osobowym chórem, złożonym głównie z członków Chóru Akademickiego Uniwersytetu Gdańskiego. Podczas koncertu mają zabrzmieć hity filmowe Morricone. - Tłem dla utworów będą projekcje fragmentów filmów na telebimach i efekty wizualne - poinformowała rzecznik ECS Katarzyna Kaczmarek. W sobotę - na konferencji prasowej, które odbyła się w Gdańsku - Morricone przyznał, że dopiero poprzedniego dnia dowiedział się, jakiej imprezie towarzyszyć będzie jego występ. - Nie wiedziałem, że to jest koncert dedykowany Solidarności - powiedział artysta. Jak dodał, bardzo ucieszył go fakt, że może wystąpić na koncercie poświęconym "rocznicy fundamentalnej dla "Solidarności" - wielkiego ruchu, który walczył z nadużywaniem władzy". Morricone powiedział dziennikarzom, że przed 1989 rokiem bardzo interesował się zdarzeniami w naszym kraju, śledził m.in. informacje we włoskich mediach. -Gdy dowiadywaliśmy się o tym, co dzieje się w Polsce, cierpieliśmy - powiedział kompozytor. Artysta zaznaczył, że gdański występ nie będzie zawierał żadnych elementów związanych z historią "S". - Jedyną zmianą, jaką wprowadziliśmy niedawno, jest utwór, który pojawi się jako wprowadzenie i zakończenie występu: będzie to muzyka z jednego z filmów poświęconych Janowi Pawłowi II - powiedział Morricone. Jego niedzielny występ będzie ostatnią imprezą rozpoczętego przed dwoma tygodniami Festiwalu Solidarności. W ramach festiwalu widzowie mogli brać udział m.in. w wielu koncertach, wystawach i pokazach filmowych poświęconych Kubie. Na terenie gdańskiej stoczni można też było obejrzeć spektakl "De Kantine" (Stołówka) amsterdamskiego teatru Polly Magoo, inspirowany historią wydarzeń w Stoczni Gdańskiej od lat 70. do dziś. Na gdańskim Długim Targu czynna była wystawa "Zmiana Toru", na którą składały się zdjęcia przedstawiające życie w komunistycznej Polsce i przebieg strajku w Stoczni Gdańskiej. W niedzielę po południu, marszałek sejmu Bronisław Komorowski odsłoni też replikę tablicy umieszczonej na murze - pomniku Solidarności w Berlinie. 81-letni Morricone przez kilkadziesiąt lat pracy artystycznej zajmował się wieloma rodzajami muzyki, ale publiczność na całym świecie zna go przede wszystkim z genialnych ścieżek dźwiękowych do najbardziej znanych filmów. Jako ich twórca zadebiutował w 1961 roku, pisząc muzykę do filmu "Il Federale" Luciano Salce. Wkrótce nawiązał współpracę z Sergio Leone, która przyniosła mu wielką sławę. Zilustrował muzycznie takie filmy, jak "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" Leone, a także "Kino Paradiso" Giuseppe Tornatore, "Nietykalnych" Briana De Palmy i "Misję" Rolanda Joffe. Muzyka do tego ostatniego filmu została uznana za prawdziwe arcydzieło. Morricone napisał również muzykę do dwóch włoskich filmów fabularnych o Janie Pawle II w reżyserii Giacomo Battiato. Od 1946 roku Morricone skomponował ponad sto utworów, w tym wiele symfonicznych. W jego bogatym dorobku są koncerty, "Kantata dla Europy" (1988 r.) czy kompozycja "Głosy z ciszy", napisana po zamachu na World Trade Center z 11 września 2001 roku.