Okazuje się, że nadmorskie plaże pełne są starych nabojów, granatów, pocisków moździerzowych, a nawet części torped. Szczególnie trzeba uważać na zardzewiałe przedmioty wystające ze ściółki w lesie czy z morskiego dna. Specjaliści z Marynarki Wojennej przestrzegają, by nie ruszać takich podejrzanych znalezisk. - Nie należy też dotykać wyrzuconych na brzeg tajemniczych bryłek o konsystencji galarety, gdyż mogą to być materiały chemiczne wypłukane z beczek zatopionych w Bałtyku ? przestrzega rzecznik Dowództwa Marynarki Wojennej, Janusz Walczak. - Najlepiej w takich przypadkach ? mówi Walczak ? zaznaczyć miejsce znaleziska i zadzwonić do pobliskiej jednostki straży pożarnej lub na policję policję.