Paweł P. został zatrzymany w Gdańsku przez policję na zlecenie małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Jak podało RMF FM, funkcjonariusze zabezpieczyli między innymi jego telefon, a także karty pamięci. Wcześniej śledczy kilkukrotnie byli u Pawła P., a także w mieszkaniach jego bliskich. Zatrzymane osoby są z otoczenia Iwony Wieczorek Druga zatrzymana to koleżanka Iwony Wieczorek. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty mają być postawione jej i Pawłowi P. Polsat News ustalił, że oboje są w drodze do Krakowa. "Tamtejsza jednostka, zwana 'prokuratorskim archiwum X' prowadzi sprawę od marca 2019 roku" - podało RMF FM. Jak podała Prokuratura Krajowa z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na obecnym etapie nie udziela bliższych informacji, co do zakresu wykonywanych i planowanych czynności procesowych. Reporterka Polsat News Weronika Korol skontaktował się z matką Iwony Wieczorek. Nie otrzymała ona jeszcze oficjalnych informacji ws. zatrzymań. Zapytana, czy jest zdziwiona, że w rękach służb znalazł się przyjaciel jej córki, westchnęła i dodała: - Tego można było się spodziewać. Iwona Wieczorek poszukiwana od 12 lat. Podejrzanym był jej daleki kuzyn, a jednocześnie chłopak Iwona Wieczorek zaginęła w Sopocie w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Wieczorem wyszła ze znajomymi do klubu, a do domu w Gdańsku postanowiła wrócić sama. Po raz ostatni była widziana na deptaku łączącym Sopot i Gdańsk, co uchwyciła kamera monitoringu około czwartej rano. Na nagraniach widać też mężczyznę z ręcznikiem na ramieniu, który przez całą drogę szedł za Wieczorek. Jednym z podejrzanych w sprawie był daleki kuzyn oraz były chłopak Iwony Wieczorek, Patryk P. W toku śledztwa wielokrotnie zmieniał on swoje zeznania. Wiadomo, że spotkał się z Iwoną po drodze z klubu. Mężczyzna z ręcznikiem zgłosił się w sobotę na komisariat policji w Chorzowie. Był poszukiwany jako świadek przez 12 lat, ale rozpoznał się dopiero na nowym, wcześniej nieznanym nagraniu. Nie wiadomo, czy jego zeznania wniosły coś nowego do sprawy i na ile istotne mogą być to kwestie. - Na miejscu zostały z nim wykonane czynności przez funkcjonariuszy komendy stołecznej. Po tych czynnościach został zwolniony - mówił Interii asp. Karol Kolaczek z chorzowskiej policji.