Powodem odroczenia procesu był konflikt interesów adwokata Krzysztofa Wolińskiego broniącego trzech osób, w tym głównego oskarżonego 48-letniego Wojciecha K. Wyjaśnienia tych oskarżonych są ze sobą sprzeczne. Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia. W rozmowie z dziennikarzami Wojciech K., który przez siedem lat pracował jako egzaminator w PORD, powiedział, że jest niewinny. Pierwotnie akt oskarżenia obejmował łącznie 52 osoby, ale - jak poinformował dziennikarzy przed rozpoczęciem rozprawy prokurator Mirosław Puto - 12 z nich poddało się dobrowolnie karze, a kolejnych 11 sąd wyłączył do odrębnego postępowania z uwagi na to, że postawiono im tylko jeden zarzut. Grupa pracowników PORD miała przyjmować łapówki od 2003 r. w zamian za ułatwienia w zdawaniu egzaminów na prawo jazdy. Pieniądze (w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych) miały trafiać do zatrudnionych w PORD poprzez 23 instruktorów lub właścicieli szkół jazdy. Po drodze każdy z pośredników pobierał "prowizję" z łapówki. W sumie w korupcyjny proceder miało być zamieszanych 13 ośrodków szkolenia kierowców z terenu województwa pomorskiego. Sprawa korupcji w PORD wyszła na jaw w lutym 2009 r. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zatrzymali wówczas na terenie Pomorza ponad 40 egzaminatorów, pracowników administracyjnych PORD, właścicieli ośrodków szkolenia oraz instruktorów nauki jazdy. Z czasem śledczy i policjanci docierali do kolejnych uczestników procederu. W sprawie afery korupcyjnej w PORD oskarżonych zostało także 162 kursantów, którzy mieli wręczać pieniądze za prawo jazdy. Każdy z nich ma osobny proces przed sądem w miejscu zamieszkania. Część z nich została już skazana na kary od pół do roku w zawieszeniu.