Prokuratura, która została zawiadomiona przez posłankę PiS Annę Sobecką, odmówiła wszczęcia śledztwa. Kartkę wywiesił na drzwiach jeden z gdyńskich lekarzy. Według ustaleń dziennikarzy Radia ZET prokuratura uznała zachowanie lekarza za "naganne", jednak nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w postępowaniu lekarza. Nie doszło do narażenia życia pacjentów, ponieważ nikomu wprost nie odmówiono leczenia. Kartka wisiała na drzwiach chwilę po to, aby zrobić jej zdjęcie i umieścić w mediach społecznościowych.Lekarz stracił już pracę w przychodni, a sprawą zajmuje się Komisja Etyki Lekarskiej. Więcej na stronie internetowej Radia ZET.