Pojazd jest przystosowany do przewozu niemowląt w ciężkim stanie. Pani dyrektor wysłała wezwanie do zapłaty - termin mija w piątek. Karetka rozliczana jest na podstawie faktur. Dzienny koszt jej utrzymania to 4,5 tys. złotych. - To bardzo drogo i musimy skrupulatnie sprawdzać faktury - tłumaczą w NFZ. - To jedyna taka karetka i szpital to wykorzystuje - skarży się szefowa funduszu Barbara Kawińska. - Pani dyrektor stawia mnie pod murem, mówiąc, że w Wielki Piątek zatrzyma karetkę - dodaje. Kawińska grozi, że jeśli karetka stanie, złoży doniesienie do prokuratury. - Świadczenia są zrealizowane, są na to dokumenty i dowody. Dyrektor szpitala Krystyna Grzenia wyjaśnia, że utrzymanie takiej karetki to jeden z większych kosztów szpitala, dlatego musi być tak nieugięta.