- Focza mama o imieniu Ewa była tak zmęczona porodem, że dopiero po ponad pięciu godzinach podała maluchowi pierwszą porcję mleka. Klif mierzy 114 cm długości i waży ponad 16 kilogramów. W trakcie pierwszego badania okazał się bojowym i pewnym siebie szczeniakiem, grożąc opiekunom ugryzieniem ostrymi zębami. Jego siła dobrze mu rokuje - poinformował rzecznik Stacji Morskiej IO Uniwersytetu Gdańskiego, Marcin Gawdzik. W ostatnich dniach w helskim ośrodku urodziły się trzy foki: w niedzielę samiec Knop, we wtorek - samica Koga, a w czwartek samiec Kil. Ojcem wszystkich młodych focząt jest 24-letni Bubas. Drugi samiec w fokarium - Fok - ma dopiero 5 lat. Zdolność do zapłodnienia osiągnie za rok, dwa. Małe foki przez pierwsze trzy tygodnie będą teraz karmione przez swoje matki. Po tym okresie samice pozostawią swoje dzieci i wejdą w okres godowy będąc gotowe do zajścia w kolejną, trwającą 11,5-miesięcy, ciążę. Na przełomie maja i czerwca cała czwórka młodych focząt, po wcześniejszym nauczeniu się samodzielnego polowania na ryby, zostanie wypuszczona do morza. W naszej części Bałtyku foki szare zostały wytrzebione w latach 20. i 30. XX wieku. Jeszcze w latach 20. urządzano polowania na te ssaki. Obecnie żyją one głównie w północnych regionach akwenu. W 1988 roku Komisja Helsińska zaleciła państwom basenu Morza Bałtyckiego troskę o ochronę i odbudowywanie zasobów fok szarych. Było ich wówczas ok. 4,5 tys., podczas gdy na początku XX wieku w Bałtyku żyło 100 tys. fok. Jedne z ostatnich badań wykazały, że w Morzu Bałtyckim jest już około 20,5 tys. fok szarych.