Szefostwo straży miejskiej w Gdańsku jest dumne ze swojego pomysłu. - Chcieliśmy ich nagrodzić ich za to, że pracują, że się starają - tłumaczy zastępca komendanta. Teraz każda kara jest punktowana, np. za przyłapanie na sprzedaży alkoholu nieletnim strażnik dostanie 30 punktów, a za pouczenie tylko jeden. Problem w tym, że nagroda za aktywność może sprawić, że strażnicy zaczną karać na siłę. Zastępca komendanta takim zarzutem jest jednak oburzony. - Jeśli byśmy tylko w tych kategoriach to rozpatrywali, to trzeba usiać i nic nie robić - uważa.